poniedziałek, 26 listopada 2012

rozkminka o modłach



To trochę smutne jak w wyniku językowych dwuznaczności, miejsce w którym poważni ludzie chcieli oddać hołd wartościom będącym nieodłączną częścią ich życia, staje się powodem do żartów i miejscem pielgrzymek okolicznych narkusów, by tam zaaplikować to co zwykle, tym razem jednak ze znakiem jakości Najświętszej Panienki. Nie żeby to był jakiś powszechny ruch, ale coś takiego zdarzyło się przynajmniej raz, proszę nie pytać skąd o tym wiem.
Ale z drugiej strony, nie przesadzajmy, nie jest to żadna zbrodnia, dopóki trzymamy się zasad konspiracji do łagru nas nie wsadzą.
Podsumowując cytatem z Okolicznego Elementu: "przykre, chociaż trochę chce się śmiać".

PS. Wszystkim chcącym likwidacji ogródków działkowych "chuj w dupę i w chałupę" cytując innego rapera.

poniedziałek, 12 listopada 2012

rozkminka o ghetto life


Jest w tym jakaś poezja moim zdaniem, autor wydaje się być osobą niebanalną, na pewno ma większe wyczucie dramatyzmu niż twórca napisu po lewej (chyba, że to jedna i ta sama osoba, ale mimo wszystko...). Genialne w swojej prostocie, tak chyba można to podsumować. Apeluję, nie wiem do kogo, by powstawało więcej napisów tego typu zamiast prostackich skrótów, które każdy przedszkolak pisze na piórniku.

sobota, 3 listopada 2012

rozkminka o szambie


Można powiedzieć, że natura i cywilizacja ustawiły się razem do zdjęcia. Chociaż może trafniejsze byłoby określenie, że cywilizacja wpierdoliła się w kadr jak ostatni burak.