Współtwórcę tego dzieła chętnie bym poznał (tego od flamastra, nie od szpreja). Świetny pomysł i sugeruję, by widząc różne takie niezbyt nam odpowiadające malunki na murach, zamiast biadolić, przerabiać na inną modłę. Coś na zasadzie Kidda: "Podobno jestem zjebem, co tam biorę w nocy spray/Każde HG na mieście ma nagle dopisek Wells"
Ha, pomysł przedni, a Cichonia to już dawno nie słyszałem :)
OdpowiedzUsuń