To nie ja malowałem to srebro i zapewniam, że mieliśmy na koncie o wiele lepsze, no ale faktem jest, że współtworzyłem w swoim czasie tę zacną ekipę i gdy wczoraj zawędrowałem w te okolice, nie mogłem sobie odmówić pamiątkowej fotki w miejscu, które niezmiennie przenosi mnie na chwilę do lepszych czasów. W pewnym sensie odkryłem więc kolejną funkcję tego typu bohomazów: wehikuł czasu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz