wtorek, 11 listopada 2014

rozkminka o piątym


Nie pamiętam już w jaki sposób trafiłem na tę pozycję, ale jestem pewien, że był to zupełny przypadek. Podczas przeglądania przeróżnych stron o tematyce mniej lub bardziej książkowej wpadł mi w oko ten tytuł i zdobył moje zainteresowanie. Zaintrygował mnie chyba pewien rozdźwięk, jaki w moim odczuciu następował między osobą młodszej ode mnie autorki, a treścią powieści opisywanej jako przesiąknięty szaleństwem thriller psychologiczny. Bardzo byłem ciekaw jak to wyszło, więc choć książka musiała trochę czekać na swoją kolej, to w końcu się w nią zaopatrzyłem.

Główną bohaterką jest Klara Mars, dziewczyna chora psychicznie, od lat nie opuszczająca swojego mieszkania, które dzieli z matką-alkoholiczką i swym wyimaginowanym przyjacielem, Pająkiem. Z tym ostatnim prowadzi długie dysputy na przeróżne tematy, nie wyłączając Boga i moralności, choć prawdę mówiąc, dzieli się z nim każdą myślą. Z matką za to dawno utraciła kontakt, ta uwięziona w okowach ogłupiającej pracy na kasie w supermarkecie, topiąca nieudane życie w alkoholu, dawno już przestała się interesować życiem córki. Pająk twierdzi, że powinna zostać za to ukarana śmiercią, Klara wciąż jeszcze wierzy, że nie spodobałoby się to Najwyższemu. Świat Klary jest zgoła odstręczający. Brudny, śmierdzący i nieprzyjazny. Zamieszkujący go ludzie są odrażający i głupi, a po niebie fruwają ogromne ważki, unoszące się nad każdym, komu nie jest pisane zbawienie. Wprowadzenie przybliżające nam życie głównej bohaterki jest długie i sugestywne, mam wrażenie, że może trochę za długie. Choć daje nam dobitnie odczuć gdzie się znaleźliśmy, to na przejście do sedna sprawy trzeba nieco poczekać, co może w pewnym momencie znużyć.

Wszystko się zmienia, gdy pod okno, przez które Klara codziennie obserwuje świat, przychodzi Alicja. Dziewczyna ta robi kolosalne wrażenie na uwięzionej w klatce swych obsesji rówieśniczce. Na początku sprawia też wrażenie dobrego samarytanina, rozmawiając z nią, przynosząc jej zdrową żywność, z którą karmiona hamburgerami z supermarketu Klara raczej nie miała zbyt często do czynienia. Z biegiem czasu dowiadujemy się, że przyjaźń jaką okazuje Klarze, nie jest tak zupełnie bezinteresowna jak mogłoby się wydawać. Alicja, pracująca dla swojego wujka, właściciela domu pogrzebowego, potrzebuje nowej koleżanki do pomocy przy wyjątkowo nietypowej funkcji, do której nadaje się ona jak nikt inny. I rzeczywiście, Klara w nowej roli odnajduje się lepiej niż znakomicie, w czym wiernie sekunduje jej Pająk lecz, jak można się spodziewać, stanie się to przyczyną kolejnych komplikacji. W jakim stanie wyjdzie z tego ta delikatna istota? Odpowiedź, jaką serwuje nam autorka, bardzo mi przypadła do gustu za sprawą swej przewrotności, choć nie była może aż tak bardzo nieprzewidywalna.

Całość swym nastrojem kojarzyła mi się z filmem "Lokator" Romana Polańskiego. Klaustrofobiczny świat widziany oczami osoby, której postrzeganie rzeczywistości tak bardzo odbiega od naszego, hipnotyzuje, a w pewnym momencie nawet przyprawia o niepokój, gdy zdamy sobie sprawę, że choć przez chwilę wypaczone pojęcie moralności bohaterów przyjęliśmy za swoje. Jeszcze dobitniej to uczucie może w nas wywołać konstatacja, że największe zło może czaić się w osobach, których nigdy byśmy o to nie podejrzewali, na pozór czystych i niewinnych. Wszystko to podane jest językiem paradoksalnie dość lekkim, niewymuszonym, nie stroniąc niekiedy od akcentów czarnego humoru. Kontrastuje to z generalnie przygnębiająco treścią, dzięki czemu lektura nie przytłacza do reszty, lecz pozwala na snucie związanych z nią przemyśleń.

Powieść ta została opublikowana w roku 2012. Biorąc pod uwagę, że jest to debiut, ciekaw jestem dalszych twórczych losów autorki. Uważam, że jest w niej duży artystyczny potencjał, a że na pewno nie powiedziała jeszcze wszystkiego, to kolejne jej dzieła siłą rzeczy zapowiadają się jako intrygujące.

5 komentarzy:

  1. O proszę, pierwszy raz słyszę o tej powieści, a na podstawie Twojej recenzji jawi się jako ogromnie interesująca pozycja.

    Ten klaustrofobiczny obraz świata, wynikający z postrzegania rzeczywistości w sposób zupełnie różny od większości, przywodzi mi na myśl książkę "Dom z obserwatorium". Zastosowany w niej świetny zabieg, bowiem narratorem jest pierwszoosobowy bohater, który wg normalnych standardów spokojnie może uchodzić za wariata :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę to przeczytać, choroba psychiczna to nader interesujący temat

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka, tytuł, tematyka - wszystko mnie tu pociąga, a szczególnie ten klaustrofobiczny aspekt świata.

    OdpowiedzUsuń
  4. No fajne, fajne, Novae Res z taką mocną pozycją? Baaardzo ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co, Novae Res słabo się kojarzy? Bo ja się nie orientuję za bardzo w rynku wydawniczym.

      Usuń