niedziela, 1 kwietnia 2012

deadlands raport 10

10. Gdy wejdziesz między roboli...



Posse: Luke Bentley (Potop), Edward Obrzynoręki (Treblo) z trzema karłami, Jeffrey Griffin (BN)




Drużyna od dwóch dni podąża tropem ludzi Greka, korzystając z mapy z zaznaczonymi miastami w których mogli się zatrzymać. Pierwszym takim przystankiem jest Allentown. Bentleyowi coś świta, że jest to osada robotników. Gdy zbliżają się już do celu, natykają się na wóz eskortowany przez grupę żołnierzy. Woźnice kończą właśnie naprawę awarii jakiej uległ wóz, żołnierze niespokojnie rozglądają się wokół, na widok bohaterów sięgają po broń. Uspokojeni pokojowym nastawieniem posse wdają się z nimi w krótką pogawędkę. Mówią, że jadą do fabryki nieopodal osady. Po chwili z osady przyjeżdża ich dowódca-cywil (na jego widok Griffin zrobił się niespokojny, zasłonił ręką twarz itp), rozmawia chwilę z bohaterami, życzy im miłego pobytu w osadzie. Posse odjeżdża, Griffin zwierza się towarzyszom, że rozpoznał owego dowódcę, przed dziesięciu laty brali udział w tej samej bitwie, z tym że po przeciwnych stronach. Strzelali do siebie, Griffin zapamiętał jego twarz i jest pewien, że on zapamiętał jego. Mówi więc, że powinni sprawy w Allentown załatwić szybko i dyskretnie. Pozostali mu przytakują i posse wjeżdża do osady.

Edward, karły i Griffin udają się do saloonu gdzie zaczynają pić i wypytywać barmana o Greka i jego ludzi. Bentley zaś z tymi samymi pytaniami udaje się do szeryfa. Ten oczywiście nic nie wie, ale obiecuje pomoc w razie czego. Wychodząc od szeryfa Bentley widzi w oddali eskortowany przez żołnierzy wóz, który omija osadę i jedzie dalej w kierunku zachodnim. Bentley jedzie za nim i tym samym poznaje lokalizację fabryki. Później dołącza do przyjaciół w saloonie.

Pod wieczór do saloonu zaczynają przybywać kolejni robotnicy zmęczeni całodzienną pracą w fabryce. Robi się tłoczno, Edward wysyła karły, by rozpytywały ludzi o Greka. Bentley, Edwar i Griffin zaczynają rozmawiać z robotnikami siedzącymi przy sąsiednim stoliku. Okazuje sie, że przed dwoma tygodniami do ich fabryki w której produkują maszyny rolnicze, przybył oddział wojska, dwudziestu robotnikom zaoferowali o wiele lepiej płatną pracę pod warunkiem, że nie będą opuszczać terenu fabryki. Od tej pory pozostali robotnicy ich nie widzieli.

W pewnym momencie Bentleyowi wydaje się, że słyszał strzał. Nie jest tego pewien, bo w saloonie panuje okropny zgiełk. Wychodzi więc na zewnątrz, by po chwili ujrzeć jedego z karłów, który nadbiega śmiertelnie przerażony wrzeszcząc "strzelali do nas". Bentley, Edward i Griffin prowadzeni przez karła idą na miejsce zdarzenia. Jest to boczna uliczka oddalona od centrum osady. Leżą na nich ciała dwóch karłów. Edward wysyła karła, by sprowadził szeryfa. Ten nadchodzi i przesłuchuje właściciela stajni tj. budynku sąsiadującego z uliczką. Mówi on, że nic nie wiedział, nic nie słyszał. Szeryf idzie szukać ewentualnych świadków, a w tym czasie posse przeprowadza swoje przesłuchanie, nie dowiadują się jednak niczego więcej. Gdy wracają do saloonu, szeryf mówi im, że jakaś kobieta widziała podejrzanych osobników w pobliżu sklepu pana Hawthorne'a, jednak i ten trop prowadzi donikąd.

Posse spędza noc w hotelu. Rano widzą jak tłumy robotników podążają do fabryki. Bentley i Edward postanawiają wmieszać się w tłum i dowiedzieć się co tak naprawdę dzieje się w fabryce. Griffin (który obawia się zdemakowania) i karzeł mają pogadać z Hawthornem i poszukać jakichś wskazówek gdzie są ludzie Greka. Gdy Bentley i Edward dochodzą do bramy okazuje się, że każdy wchodzący robotnik musi okazać przepustkę i poddać się przeszukaniu. Bentley kitra derringera w bucie i za 100$ kupuje przepustkę (sprzedający mu ją robotnik wspomina coś o jakimś angielskim dziennikarzu, który był tu jakiś czas temu, węszył i miał z tego tytułu kłopoty - DOŚĆ ISTOTNY WĄTEK WBREW POZOROM, A MÓGŁ UMKNĄĆ) i dostaje się w ten sposób na teren fabryki. Edward opowiada łzawą historię o chorej matce, błaga o pracę, albowiem potrzebuje pieniędzy na leki. Strażnik lituje się nad nim i wypisuje mu przepustkę. Edward dołącza do Bentleya na hali produkcyjnej.

Jednak zanim to nastąpiło, Bentley wśród robotników zauważa nie kogo innego jak... Maxa Newbolda, prawą rękę Greka. Postanawia grać w otwarte karty i wdaje się z nim w rozmowę. Newbold mówi, że nie ma już nic wspólnego z Grekiem, ustatkował się znalazł pracę itp. Bentley zostawia go w spokoju i razem z Bentleyem zaczynają zwiedzać fabrykę. Odkrywają w jej opustoszałej części schody prowadzące do piwnicy i znajdujące się tam drzwi strzeżone przez dwóch żołnierzy. Bohaterowie snują się po fabryce czekając na fajrant.

Gdy wycie syreny obwieszcza koniec pracy na dziś, Bentley śledzi Newbolda, a Edward udaje się do podziemi. Bentley traci Newbolda z oczu wraca więc na halę i usiłuje go odnaleźć. Edward jest świadkiem jak drzwi się otwierają, wychodzi dwudziestu robotników, którzy eskortowani są do wyjścia przez żołnierzy, którzy stali na warcie. Następnie Edward jest świadkiem jak z cienia wychodzi jakaś postać, podkrada się do drzwi i usiłuje otworzyć je wytrychem. Gdy jej się to udaje, Edward przystępuje do ataku (uzbrojony w prowizoryczną broń jaką są ostrza od brony).

Przeciwnik trafia go z derringera, a następnie barykaduje się w pomieszczeniu od środka. Edward postanawia przyczaić się w ciemnościach i dopaść gościa gdy będzie wracał. W tym momencie do podziemi schodzi Bentley, który wcześniej śledził robotników i ich eskortę i wie, że do podziemi wyruszyła zmiana warty. Gdy słyszą strzały dochodzące ze środka, postanawiają sforsować drzwi, udaje się to Edwardowi. Wchodzą na salę produkcyjną pełną części jakichś dziwnych machin. W ciemnościach nie zauważają, że napastnik przekrada sie za ich plecami i uchodzi z podziemi.

Na końcu hali są drzwi do niewielkiego pomieszczenia przypominającego pracownię, stoły kreślarskie, specjalistyczna literatura, kilka kartek z projektami walającymi się tu i ówdzie (wygląda na to, że większość papierów została skradziona), aha byłbym zapomniał jeszcze trup leżący koło biurka, starzec w białym kitlu (jeden z robotników mówił wcześniej o naukowcu, który przybył wraz z żołnierzami) z dziurą od kuli rewolwerowej między oczami. Bohaterowie przywłaszczają sobie pozostałe papiery i postanawiają się wynosić.

Gdy wychodzą z podziemi i są już na hali, słyszą kroki nadchodzących żołnierzy, kitrają się w jakimś kącie. Gdy żołnierze odchodzą, bohaterowie widzą przed sobą postać, która opuszcza swą kryjówkę i biegnie do wyjścia. Bohaterowie rzucają się w pogoń, Bentley zostaje w tyle. Uciekinier opuszcza halę i zaczyna się skradać między budynkami chcąc uniknąć zauważenia przez żołnierzy patrolujących dziedziniec. Edward postanawia postawić wszystko na jedna kartę i rzuca się na niego. Strażnicy go nie zauważają, ale Edward się przewraca, jego cel ucieka dalej. Bentley biegnie za nim zostaje jednak zauważony przez strażników, którzy każą mu się zatrzymać, a gdy tego nie robi otwierają ogień. Tajemniczy uciekinier dobiega do muru przez który przerzucona jest lina. Zaczyna się wspinać, a Edward za nim. Bentley oddaje dwa strzały z Derringera, ale nie trafia, a za chwilę zostaje schwytany przez żołnierzy. Uciekinier zeskakuje z muru, Edward za nim ale upadek powoduje szok. Widzi tylko, kilku jeźdźców, którzy z luźnym koniem czekali na osobę którą ścigał.

Gdy jeźdźcy odjeżdżają, z pobliskich krzaczorów wyjeżdżają Griffin i karzeł. Griffin pyta "co tam się stało?", a następnie każe Edwardowi usiąść z nim na koniu i ruszają w pogoń. Bentley zaś zostaje osadzony w areszcie i łatwo się z tego pewnie nie wywinie.

-----------------------------------------------------------

moja ocena sesji w skali filmwebowej 6/10

Wart odnotowania jest fakt, że Potop, który nalegał, by sesja odbyła się możliwie jak najwcześniej spóźnił się pótorej godziny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz