Szukamy poezji pisanej krwią, stojącej w awangardzie dowolnie pojmowanego zaangażowania!
A oto wiersz "Pan redaktor" autorstwa niejakiego Mariana Ośniałowskiego:
Pisząc wiersze trzeba maczać pióro
we własnej krwi,
chociaż są niskie honoraria.
W moim wierszu za sto złotych
jest nocy szum z deszczu słodką arią.
Banalne marzenie ze srebrnych
fotoplastikonów.
Krzyczą marcowe koty.
Daremnym żalem wzbiera pustych godzin
monotonność
w moim wierszu za sto złotych.
Pan redaktor „Nieba Warszawy”
odpowiada poważnie, nie drwi:
Nie będziemy tych wierszy drukowali;
jeszcze za mało w nich krzyku i nerwów,
w nich jeszcze za mało krwi.
z tomu „Suita cygańska”, 1959
Bardzo dobre. Nie mówiąc już o tym, że nie cierpię takich konkursów. U nas zawsze było za dużo krwi a za mało dobroci, miłości i humoru.
OdpowiedzUsuńMam nieodparte wrażenie, że kojarzę skądś przytoczony wiersz, bardzo dobry zresztą. A o tym, że ciekawa poezja nie musi być znaczona tylko krwią i blizną, można przekonać się odwiedzając choćby ten blog. Polecam :)
OdpowiedzUsuńA pozostając jeszcze w temacie mniej popularnych, czy zepchniętych na margines społecznej świadomości poetów, ośmielę się polecić utwór "Cisza" autorstwa W. Broniewskiego w wykonaniu formacji Suchy Chleb dla Konia.
Osobiście nie mam nic przeciwko krwi w poezji, po prostu w moim odczuciu posługiwanie się tego typu metaforą w regulaminie konkursu jest pretensjonalne do kwadratu. W dodatku jest to wyrażenie nieprecyzyjne, bo co to w ogóle znaczy.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Broniewskiego, to jest to jeden z moich ulubionych polskich poetów, żaden inny nie wywołuje we mnie tak silnych emocji. Warta sprawdzenia jest też płyta "Broniewski" sprzed paru lat. Przypomniał mi się fragment jednego z jego wierszy, który wydaje mi się doskonałym podsumowaniem tematu poezji:
"Nie wiem, co to poezja,
nie wiem, po co i na co,
wiem, że czasami ludzie
czytają wiersze i płaczą"
Właśnie sobie skojarzyłem. Ciekawe, czy autorzy tematu konkursowego uwzględniają również krew menstruacyjną? ;)
OdpowiedzUsuńA co to by był za wiersz, jeśli za pięćset złotych, jak w konkursie...!
OdpowiedzUsuńMati mam nadzieję, że paczka do ciebie doszła... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń@Neifile kto wie, może dla pięciu stów Marian bardziej by się postarał i wiersz byłby wówczas krwisty jak gore.
OdpowiedzUsuń@Basia paczka dotarła, również pozdrawiam.